Przeczytaj, proszę tę opowieść, a następnie zastanów się nad głębią napisanych tu słów. Proponuje Ci, byś zrobił notatki. Sądzę, że zajmie Ci to ok. 5 minut.
A zatem…

„Był kiedyś filozof, który za dnia chodził z palącą się latarnią w ręku. Pewnego dnia przybył do wioski, w której nie było prądu. Kiedy szedł przez nią z lampą w ręku, ktoś
powiedział:
– Proszę pana, jest dzień, słońce świeci, dlaczego chodzi pan z zapaloną lampą w ręku?
Filozof odpowiedział: – Szukam człowieka.
– Co? Szukasz człowieka? – zapytał mieszkaniec wioski.
Filozof powtórzył: – Tak, szukam człowieka. Kim jesteś?
– Jestem lekarzem. – odpowiedział wieśniak.
– Rozumiem. Jesteś lekarzem, nie człowiekiem.- zauważył filozof.
Zaczął pytać innych mieszkańców: – Kim jesteś?
– Jestem cieślą. – ktoś odpowiedział.
– Dziękuję. A ty, kim jesteś?
– Jestem panią domu.
A ktoś inny: – Jestem uczniem i idę do szkoły.
Kim ty jesteś? – Jestem tancerką, Jestem artystą, prawnikiem, lekarzem, urzędnikiem,
duchownym, policjantem, Jestem władzą, bogaczem, wszechwiedzącym itd. …

Wszyscy odpowiadali, podając swój zawód, swoją rolę, czyli swoją maskę, grę? Nikt nie powiedział, że jest istotą ludzką. Człowiekiem. A Człowiek jest istotą duchową.

Nie pamiętamy tego? Czy może o tym nie wiemy? Czy wiemy, kim jesteśmy naprawdę? Jak to jest w naszym realnym życiu?”

Autor nieznany

Udostępnij tej wpis

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest
Share on whatsapp
WhatsApp
Bożena Lewicka

Bożena Lewicka

Zostaw komentarz

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do Newslettera