Opowiadanie o zarobionym czasie

W Paryżu żyła pewna rodzina, która pewnego razu zaprosiła do siebie swoich krewnych. Spędzili oni tu ponad tydzień. Jednak czas szybko minął i nadeszła chwila rozstania. Pożegnaniom nie było końca, tak że goście o mały włos nie spóźnili się na pociąg. Pan domu postanowił odwieźć krewnych na dworzec, a że nie miał samochodu, wszyscy udali się do tramwaju. W ostatniej chwili udało im się wskoczyć do wagonu. Goście, lekko zdyszani, zaczęli między sobą rozmawiać i wtedy jedna z osób powiedziała:

     – No to dzięki temu, że zdążyliśmy na ten tramwaj, zarobiliśmy jakieś 10 minut.

Mały Piotruś, który też przyjechał do Paryża, słysząc te słowa, zapytał:

     – I co teraz zrobimy z tymi minutami?

Tak to już jest, że przez połowę naszego życia zastanawiamy się, co zrobić z czasem, który chcielibyśmy dobrze wykorzystać. W taki oto sposób tracimy cenny czas, który udało się nam „zarobić” w pocie czoła.

Udostępnij tej wpis

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest
Share on whatsapp
WhatsApp
Bożena Lewicka

Bożena Lewicka

Zostaw komentarz

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do Newslettera